"20TEN" nowy album w 2010

Od pewnego czasu chodzą pogłoski o nowym albumie, który ma zostać wydany w czerwcu tego roku. Według wielu źródeł płyta ma być dołączona do belgijskiego wydania jednej z niedzielnych gazet. Dodatkowo przypuszcza się, że wydawnictwo pojawi się w podobny sposób także w innych krajach europejskich. Jednocześnie wiadomo, że taka sama strategia będzie powielona w USA.
Podobno album ma nosić tytuł "Androgynine"... to bezpodstawna plotka, gdyż dobrze poinformowane źródła doniosły, że album zostanie trochę opóźniony (czyli teoretycznie pojawi się pod koniec czerwca). Jest to spowodowane tym, że nadal nie ma jasności jak będzie wyglądała ostateczna wersja tracklisty, poza tym nadal nie jest gotowa okładka (podobno nie będzie na niej postaci Prince'a jak to z reguły bywało). Szybko zbliżający się termin wydania spowoduje, że pewnie album nie będzie super wizualnie przygotowany i prawdopodobnie nie znajdziemy na nim tracklisty (po prostu nie da się logistycznie długo zwlekać z ostateczną konfiguracją i drukować okładek).
Jeśli chodzi o zawartość... z tego co się dowiedziałem, to ma być dobrze! Co to oznacza? zobaczymy wkrótce.

PS. Jeżeli to prawda, że album będzie wydany w podobny sposób w wielu krajach, to zapowiada się dłuższa trasa lub rezydencja w jednym z miast (czasami przebąkuje się coś o Paryżu). Pożyjemy zobaczymy.

_________________
Ain't that a bitch!

Ostatnio zmieniony przez FAB Pon 21 Cze 2010 19:49

"Dobrze" dla każdego znaczy coś innego. Wink

Jednak wiadomość super. W Polsce oczywiście nie mamy szansy na dołączenie płyty do dowolnego magazynu?...
Prince wymyśla kolejną nowatorską strategię, bo teraz nawet nie ma własnej strony żeby to wydawnictwo promować. Czekam i obserwuję. Cool

_________________
Skrzydła Gryfa - blog o fantastyce.

1. W Polsce nie ma chyba tytułu, który wychodziłby w niedzielę... a inny dzień chyba odpada. Poza tym bądźmy szczerzy, rynkiem jesteśmy dla niego żadnym.
2. Strony nie ma, ale nawet gdyby miał - tzn. otworzyłby nową, to ludzie w większości by ją olali, bo mają dosyć takiego traktowania. Stąd w ten sposób niewiele płyt by sprzedał.
3. Tak, pozostaje czekać Uśmiech...

_________________
Ain't that a bitch!

Dołączył: 23 Mar 2009 Posty: 967 Skąd: Zabrze

No proszę, proszę, bardzo ciekawe plotki Suszę zęby

Nie wiem z której się bardziej cieszyć, czy z nowej płyty czy z możliwej trasy po Europie (wolałbym taką opcje aniżeli rezydowanie w jednym mieście... no chyba że to miasto byłoby gdzieś po blisku, powiedzmy Berlin? Btw. kiedy ostatni raz Prince był w Niemczech?).
Ta strategia wydawania płyt przez gazety jest taka... no taka kiczowata trochę, no. Ale krąg odbiorców przez to może sobie powiększyć i chyba na tym mu bardziej w takim razie zależy aniżeli na wysokiej sprzedaży płyt, tak myślę.
Myślę, że Prince jeszcze długo nie będzie zauważał Polski na mapie Europy... w końcu jest ze Stanów, nie? (nie mogłem się powstrzymać, no.)

_________________
"Bardzo lubię muzykę, myślę, że chyba dlatego, że tak mało jest moralna." Wink

Hermann Hesse-Demian.

W Niemczech był zdaje się w 2002 roku. Dawno.

_________________
Skrzydła Gryfa - blog o fantastyce.

Tak, Niemcy ostatnio były w 2002 roku - ONA Tour.
A jeśli chodzi o strategię... wszystko zależy od tego jaki będzie materiał. Jeżeli będzie to jakiś "killer" to wyobraźcie sobie jaki to będzie miało wpływ na opinię publiczną, a płyta dotrze do szerokiego grona odbiorców. Wbrew pozorom to nie takie głupie... no ale jeszcze raz, wszystko zależy od zawartości.

_________________
Ain't that a bitch!

Jakieś nowe informacje o tym zapowiadanym wydawnictwie są? Czy już wszystko "rozeszło sie po kościach"?

_________________
Skrzydła Gryfa - blog o fantastyce.

Super informacja . Czekam z niecierpliwością i cały czas czekam na jakieś wieści o DVD z koncertu Montreoux . Ktoś coś wie ?

DVD nie będzie.

A co do płyty... byłem na urlopie przez 2 tygodnie. Jak się coś dowiem, to dam znać.

_________________
Ain't that a bitch!

PLOTKA:
Podobno (źródło wydaje się poważne, więc kto wie) Prince ma aktualnie gotowe 2 albumy i nie może się zdecydować, który wydać. Jeden z nich miał być wydany jeszcze w zeszłym roku, ale został wstrzymany ze względu na to, że "Lotusflow3r" był trzy-płytowy. Drugi, niestety, zawiera "Hot Summer".

_________________
Ain't that a bitch!

Trzymajmy kciuki, żeby dokonał właściwego wyboru (tj. nie wybrał albumu zawierającego Hot Summer Język

)

Może zremixuje na nowo na płytę..

_________________
last

Obecność Hot Summer na płycie nie przesądza o jej wartości. Chyba że już ją słyszeliście w całości...

_________________
Skrzydła Gryfa - blog o fantastyce.

Podobno nowy album nosi tytuł "20TEN" (chodzi o ten z "Hot summer").

Edit: telewizja francuska podała, że nowy album Prince'a ma być tam wydany na początku września 2010.

_________________
Ain't that a bitch!

Dołączył: 23 Mar 2009 Posty: 967 Skąd: Zabrze

Nie podoba mi się tytuł płyty, co więcej, nie podoba mi się, że na niej ma być hot summer. Czuję kicz, po całkiem fajnym lotusie (1 cd Razz

).

_________________
"Bardzo lubię muzykę, myślę, że chyba dlatego, że tak mało jest moralna." Wink

Hermann Hesse-Demian.

Myślę, że Prince już się skończył. Znaczy brzydko zestarzał. To już jest stała tendencja, że wrzuca na patelnię stare składniki i podrzuca, co by potrawa sprawiała wrażenie czegoś nowego. Raz mu to wychodzi bardziej (Rainbow Childern, 3121, N.E.W.S.), raz gorzej (MPLS, The Slaughterhouse).
Hot Summer by mnie zaciekawiło u innego artysty, u Prince'a zaledwie pobrzmiewa. Pobrzmiewa czymś znanym, zalatuje czymś smacznym, ale to bardziej wynika z oparów, nie z samej potrawy. Jestem daleki od przekreślania Prince'a za to. Każda płyta wydana w ostatniej dekadzie przyniosła mi sporo radości- nawet jak wiedziałem, że to jednak rzecz nie tak odświeżająca, jak płyty dekadę czy 2 dekady wcześniej. Choć przecież i lata 90-te były naznaczone repetywnością.

Choć jest też jedna racja. Ktoś to napisał na YT. Prince właściwie zawsze był krytykowany. Albo za wyuzdanie przed Purple Rain, albo za dziwaczenie po Purple Rain albo za technologię w latach 90-tych, albo za wtórność w ost. dekadzie. Cięgi otrzymało Kiss, LP Around The World.., nawet płyta Sign'O'The Times. I zawsze, z czasem muzyka jednak się broniła bardziej, niż w swoim czasie.
Ja dziś łaskawie patrzę na Planet Earth. Bardzo łaskawie na zbieraninę Crystal Ball- a jeszcze w latach 90-tych marudziłem.

_________________
last

Tytuł niefajny, Prince się skończył, zdziadział... Skąd te wnioski? Czy ktoś to już słyszał? Ktoś wniknął w teksty utworów, przeanalizował muzykę i przekaz?
Ja bym się naprawdę wstrzymał z ocenami czegoś, czego nie znam. Tym bardziej, że tytuł może być plotką. Samo wydanie płyty może być plotką.
Jak miałem 6 lat, nie lubiłem szpinaku i flaków... dopóki ich nie spróbowałem. A krzywiłem sie tak jak dziś Wy.

Spokojnie. Może Prince nie zawiedzie i w tym roku nie ukaże się żadna płyta. Wink

W końcu FAB pisał jakiś czas temu, że nowy projekt ma być bardziej jazzowy. W tej kwestii nadal cisza.
A Hot Summer jest i tak o niebo lepsze od Mr. Goodnight, absolutnie najgorszego dzieła P. w tej dekadzie.

_________________
Skrzydła Gryfa - blog o fantastyce.

	Cytat:
	Mr. Goodnight

Ha! A ja bardzo lubię ten kawałek.

_________________
last

GrublukTheGrim - ja to samo miałem ze smalcem Cool

_________________
Peace and be wild Symbol

A może P. specjalnie wydał najsłabszy utwór z tej płyty. Po cichu mam taką nadzieję. Wracając do Hot Summer to on przecież aż taki zły nie jest jak go piszą.