 |
Autor |
Wiadomość |
GrublukTheGrim
New Power Soul

Dołączył: 13 Gru 2004 Posty: 2683 Skąd: Bespin |
|
|
|
W moim pojęciu "boysband" to zespół złożony z kilku młodych chłopaków (minimum 2), którzy śpiewają, tańczą lub nawet grają na jakichś instrumentach. Ważne też jest aby podobali się płci przeciwnej i ją przyciągali do swojego wizerunku i muzyki.
W takim układzie do tego nurtu (oprócz wspominanych wcześniej) mogę też z pewnością zaliczyć The Beatles i The Jackson 5 (pomimo powstania terminu "boysband" na początku lat 90-tych).
Oczywiście np. The Beatles w pewnym momencie przestali być boysbandem, a stali się ikoną rock'n'rolla. Sprawa jest niewątpliwie dyskusyjna, nie ma sensu tutaj się w ten temat wgłębiać, ale byli oni przecież na początku "ładnymi chłopcami" za którymi szalały dziewczyny, czyż nie? Dopiero ich zdolność do tworzenia samodzielnej, odkrywczej muzyki pozwoliła im zaistnieć jako prawdziwie twórczy zespół.
The Jackson 5 byli przez znakomitą część swojej kariery pod opieką artystyczną głowy rodziny Jacksonów - ich ojca. To też symbol boysbandu - manager, który decyduje o wizerunku i repertuarze grupy.
Tak to wygląda w mojej opinii.
Nie przekreślałbym więc wszystkich wykonawców, którzy zaczynali swoją karierę muzyczną w ten sposób.
Człowiek, który sprzedaje kiełbaski z grilla przy autostradzie, może po pewnym czasie zostać właścicielem sieci restauracji szybkiej obsługi. Wszystko zależy od jego indywidualnej kreatywności i siły charakteru. 
_________________ Skrzydła Gryfa - blog o fantastyce. |
|
Sro 22 Lis 2006 15:12 |
|
 |
jack-torrance
Parade


Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 403 Skąd: Hotel Overlook :-) |
|
|
|
To była tylko moja osobista opinia. Ale i tak nie sądziłem, że ktoś mógłby wrzucić do jednego wora The Beatles i N'Sync..
_________________ Is the water warm enough?
|
|
Sro 22 Lis 2006 15:25 |
|
 |
Arachne
The Gold Experience

Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 1782 Skąd: Łódź |
|
|
|
Tjaaaa... Wszystko zależy od punktu widzenia.
_________________ Love preys the living and praises the dead
In the heart of our hearts by death we were wed...
www.treksfera.pl |
|
Sro 22 Lis 2006 15:55 |
|
 |
GrublukTheGrim
New Power Soul

Dołączył: 13 Gru 2004 Posty: 2683 Skąd: Bespin |
|
|
Sro 22 Lis 2006 16:14 |
|
 |
Claudinho
The B-Sides


Dołączył: 15 Sty 2006 Posty: 1128 Skąd: Aachen |
|
|
|
Ja sam bym chętnie wystąpił w boysbandzie - Masz wszystko - kase,dziewczyny i zazdrość innych facetów Czego chcieć więcej Teraz sie spiesze,ale jak wróce to skrobne moje zdanie na ten temat 
|
|
Sro 22 Lis 2006 16:20 |
|
 |
Arachne
The Gold Experience

Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 1782 Skąd: Łódź |
|
|
|
Tak, wszystko, ale niekoniecznie szacunek. Chyba, że jest się cholernie dobrym.
 |
 |
W świecie współczesnej muzyki 60-70 % ludzi jest nikim...
Można do znudzenia o tym pisać...
Nie chce tutaj wyjść na fana muzyki Beyonce,fanem jestem,ale jej urody
Jej nowa płyta posiada tylko jedną piosenke,którą przesłuchałem do końca(!) i do której czasem wracam,tą piosenką jest Irreplaceable. To chyba o czymś świadczy,ze tylko 1 piosenka nadaje sie do słuchania i wcale nie świadczy dobrze  |
A mnie się podoba Ring The Alarm. Irreplaceable jest fajne, a reszty nie znam.
_________________ Love preys the living and praises the dead
In the heart of our hearts by death we were wed...
www.treksfera.pl |
|
Sro 22 Lis 2006 21:31 |
|
 |
jack-torrance
Parade


Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 403 Skąd: Hotel Overlook :-) |
|
|
|
 |
 |
Spoko jack-torrance! Liczy się dyskusja. Dzięki za podsycenie tematu (i mnie)! |
O to chodziło!
Z mojej strony tylko politowanie 
_________________ Is the water warm enough?
|
|
Nie 26 Lis 2006 20:52 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |